Planujesz nadchodzący sezon rowerowy i nie wiesz, na jaką wycieczkę warto się zdecydować? Co powiesz na to, aby spędzić kilka dni na polskim wybrzeżu, jednak w nieco inny niż zwykle sposób? Doskonałą alternatywą dla plażowania będzie wycieczka rowerowa prowadzona wygodnym i świetnie wytyczonym szlakiem wzdłuż samego Bałtyku. To rozwiązanie zarówno dla amatorów rowerowego siodła, jak i osób doświadczonych, którzy mają już za sobą sporo kilometrów. Dowiedz się więcej na temat tej trasy i przeżyj przygodę życia na północy Polski.
Trasa rowerowa R10 wzdłuż Bałtyku
Przygotuj się na niesamowitą przygodę rowerową, która prowadzi tuż nad samym Morzem Bałtyckim. Trasa R10, jaka jest tam wytyczona, stanowi część sieci szlaków rowerowych w całej Europie, dlatego osoby, które mają apetyt na znacznie większy dystans, mogą śmiało przedłużyć sobie wycieczkę o kolejne zagraniczne etapy. Polski fragment drogi EuroVelo wokół Bałtyku ma 430 km i niewątpliwie robi ogromne wrażenie z uwagi na fantastyczną przyrodę i widoki, ale także infrastrukturę rowerową. Aby maksymalnie cieszyć się z podróży, zadbaj o dobrą organizację i przygotowanie – nie tylko fizyczne.
Przede wszystkim spakuj sprawny rower – najlepiej cross lub trekking. Możesz także zdecydować się na jego wypożyczenie w miejscu, gdzie startujesz ze swoją wycieczką. Pamiętaj, że dobrze dobrany rozmiar roweru i wygodne siodełko wpłyną pozytywnie na komfort jazdy i przyjemność z samej podróży. Z uwagi na to, że większość trasy biegnie miastami, nie musisz pakować nadmiernej ilości części zapasowych. Patrz na znaki i podążaj za trasą, która na pewno przyniesie mnóstwo pozytywnych wrażeń.
Kiedy wybrać się na rower wzdłuż Bałtyku?
Być może nie potrzebujesz słońca i upałów, aby cieszyć się z wycieczki rowerowej wzdłuż Bałtyku, ponieważ nie planujesz noclegów na dziko. Jednak miej na uwadze, że warunki pogodowe poza sezonem letnim (który i tak bywa kapryśny) mogą być wyzwaniem dla rowerzystów. Przede wszystkim miej świadomość tego, że w sezonie wiosennym czy jesiennym dzień będzie krótszy, temperatury powietrza niższe, silniejsze wiatry i większe ryzyko opadów. Nie każdy rowerzysta jest na to gotowy, dlatego jeśli nie masz wprawy w takich warunkach i chcesz czerpać maksymalną przyjemność z jazdy, zdecyduj się na wyjazd, gdy pogoda rzeczywiście się wyklaruje. Osoby poszukujące spokoju, które chcą ominąć szczytowy moment w sezonie, powinny postawić na miesiące takie jak maj, czerwiec i wrzesień. Jeśli jednak większa liczba osób na drodze, nie jest dla Ciebie problemem, bezpiecznym wyborem będzie wycieczka w lipcu oraz sierpniu.
Ciekawe miejsca na rowerowej trasie wzdłuż Bałtyku
Oficjalnym punktem, w którym rozpoczyna się trasa rowerowa R10, jest Świnoujście i wiedzie ona aż na punkt krańcowy Polski, czyli Hel. Jeśli mamy szybkie tempo, drogę pokonamy w około 4 dni, a jeśli mamy więcej czasu i chcemy bardziej rozłożyć swoje siły, wtedy potrzeba 7 dni. Podczas podróży mijamy kilka pięknych miast w Polsce, które mają do zaoferowania naprawdę wiele – stare zabytkowe kościoły, latarnie morskie, punkty widokowe i muzea. To świetne urozmaicenie dla lasów i widoku wybrzeża. Czeka na Ciebie mnóstwo wrażeń w poszczególnych miastach: Świnoujściu, Międzyzdrojach, Kołobrzegu, Darłowie oraz Darłówku, Ustce, Łebie, Jastrzębiej Górze, Władysławowie oraz w Helu.